Spontaniczne wyjazdy mają swoje
wady i zalety. Do wad, w moim mniemaniu, należy brak odpowiedniego czasu na
przygotowanie się do zwiedzania, co może skutkować przegapieniem jakieś
atrakcji, ale takie wyjazdy z dnia na dzień mogą być właśnie dzięki temu niesamowitą
przygodą.
Snujemy się może trochę bez celu, nie zaprzątając sobie głowy tym, że może coś
ciekawego nas ominie - otwieramy się na nowe. Dzięki takiemu podejściu
zwiedziłam jedną z piękniejszych dzielnic Paryża a także poczułam klimat Pragi
i Barcelony.
Oczywiście, z moim charakterem nie jest to łatwe. Lubię mieć
zaplanowany każdy dzień, rozpisane trasy i punkty warte zobaczenia. Wyjeżdżając
na spontaniczne wypady za miasto nie mam czasu na dogłębną analizę terenu,
opieram się na podpowiedziach znajomych oraz na informacjach odnalezionych na
blogach najczęściej podróżniczych (tak zwiedzałam Rimini, Toskanię, Paryż i
Pragę).
Pragę zwiedzałam razem z
blogiem Mariusza Szczygła, ale sugestie znajomych zaprowadziły nas również w
bardzo ciekawe miejsca.
Miasto oglądaliśmy
bez pośpiechu, znaleźliśmy czas na czeskie piwo, na pieczone ziemniaki
sprzedawane pod Hradczanami, na najlepsze grzane wino jakie piłam i najgorszą
gorącą czekoladę jaką było dane mi spróbować. Te dwa dni postanowiłam
przeznaczyć na relaks psychiczny, na intensywne spędzanie czasu z najbliższymi,
na poznawanie tajników pracy mojego aparatu oraz na przełamywanie swoich oporów
w kontekście fotografii ulicznej.
Jesienna Praga zauroczyła naszą
trójkę i jeżeli będzie jeszcze okazja pojawimy się w niej po raz kolejny. Generalnie
bardzo polecam tą porę roku na zwiedzanie miast, które w okresie wzmożonego
ruchu turystycznego przezywają prawdziwe oblężenie. Dzięki temu mieliśmy szansę
na swobodny spacer, bez towarzystwa dzikiego tłumu ;)
Podróż po Pradze niesamowicie
ułatwia metro, oprócz tego jest też miejscem obserwacji mieszkańców i
przyjezdnych. Uwielbiam patrzeć na zaczytanych, zamyślonych i zaspanych
podróżujących. Jeszcze nie mam na tyle śmiałości żeby robić im zdjęcia, ale
fotografuję ich po swojemu, zapisując te zdjęcia w swojej głowie.
W te dwa dni zobaczyliśmy naprawdę fajny kawałek Pragi. Most Karola po
południu, wieczorem i o świecie, Stare Miasto, Hradczany, Wzgórze Petrin,
Malá Strana, dzielnica Zizkov i kilka innych miejsc, na które
natrafialiśmy spacerując po jesiennym mieście.
Naprawdę polecam Pragę nie tylko na krótkie wypady. Ja jestem pod jej
ogromnym urokiem i z całą pewnością jeszcze do niej wrócę :)
Thanks for sharing this. I am a student and each time I get new written work assignment I get apprehensive and on edge since I was constantly difficult for me to write. I waste many hours looking for right writing service and have finally found it on fast and cheap essays, some people would say it’s not the best practice but I compare how professional writing and try to learn something.
OdpowiedzUsuń