Niektóre rzeczy w naszym życiu są zupełnie zbędne jak np. dodatkowe kilogramy, zadomawiające się na udach, komary w letni wieczór, kac po cudownej imprezie, konieczność czekania na swoje urodziny cały okrągły rok, nieodwzajemnione miłości i ... spód ciasta ;) Nie mam oczywiście na myśli serników, drożdżówek czy tortów, myślę raczej o ciastach z przesuszonym dołem, z których zawsze zajadam ze smakiem jedynie samą górę. Tak samo robię z biszkoptem, który przykryty jest owocami i zalany galaretką. Biszkopt zawsze zostaje na talerzu, to ta galaretka i owoce są dla mnie smakołykiem, tak jak owoce na cieście przykryte ogromną ilością kruszonki. Jeżeli też tak macie, to crumble jest deserem idealnym dla Was. Pomijacie w nim to co zbędne, czyli spód, i zapiekacie dowolne owoce pod górą kruszonki, np. cynamonowej.
Przepis na Apple Crumble był moim pierwszym przepisem, który wypróbowałam zaraz po ślubie w celu utwierdzenia Artura, że nie jestem taka nieperfekcyjna pani domu ;) Przepis wycięłam z jednego z pierwszych numerów magazynu Elle i do dnia dzisiejszego go przechowuję, chyba bardziej w charakterze pamiątki, bo kruszonka z tego przepisu nie ma prawa wyjść ;)
Gwarantuję Wam, że zakochacie się w tym smaku i jeszcze nie raz będziecie do niego wracać.
Składniki dla 3-4 osób:
4 świeże brzoskwinie obrane ze skórki (lub brzoskwinie z syropu)
1 duże jabłko
100 g mąki
50 g cukru
50 g masła
1/2 płaskiej łyżeczki cynamonu
Masło do posmarowania formy
Do podania:
Śmietana 18%, bita śmietana, lody waniliowe.
Przygotowanie:
Jabłko obieramy i kroimy w średniej wielkości kostkę.Brzoskwinie również kroimy, ale na większe kawałki. Formę żaroodporną smarujemy małą ilością masła i układamy w niej owoce. Przygotowujemy kruszonkę. Mąkę, cynamon, cukier oraz masło wyrabiamy palcami, aż powstaną drobne grudki podobne do okruszyn chleba. Gotową kruszonką obficie posypujemy owoce.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. Wstawiamy naczynie do piekarnika i pieczemy przez około 40 minut, do zarumienienia się kruszonki.
Podajemy gorące np. ze śmietaną. Smacznego!!!
Na kruszonkę:
- 100 g mąki
- 50 g cukru
- 50 g masła (całość mieszamy i wyrabiamy do powstania kruszonki)
Na kruszonkę:
- 100 g mąki
- 50 g cukru
- 50 g masła (całość mieszamy i wyrabiamy do powstania kruszonki)

Racja - zwłaszcza z tymi komarzyskami, paskudnymi... :P
OdpowiedzUsuńnie dają się w parku całować ;)
UsuńKIlogramy....;) A i komarzyska... Ja jestem biedronka od kilku dni....:)
OdpowiedzUsuńA crumble ZAWSZE:) I uśmiałam się, że z tego przechowywanego przepisu kruszonka nie ma prawa wyjść....;):):):)
No, na te kilogramy to sama sobie zapracowuję takim crumble właśnie, ale przyszedł sierpień a z nim powrót do klubu fitness i kilogramy mam gdzieś ;)
UsuńBuźka
No Nieee! Profanacja! Jakby Sebastian się dowiedział, że pogardziłaś biszkoptem w cieście z galaretką i owocami, to nie jestem pewna, czy nadal nazywał by Cie Delimamką ;)- To jego ulubione ciacho!
OdpowiedzUsuńA crumble uwielbiam- najlepsze chyba właśnie z jabłkami lub ze śliwkami.
A odnośnie tych niepotrzebnych rzeczy- dodałabym pot spływający po twarzy i przyklejającą się grzywkę :D
Ja nie gardzę galaretką z owocami tylko na ten biszkopt jakoś już nigdy nie mam miejsca, ale na wszelki wypadek nic Sebastianowi nie mów bo ja lubię Delimamkę :)
Usuńtakkkkk!!! jak miałam grzywkę to w okresie letnim zamiast grzywki miałam na czole spoconego plaskacza - zdecydowanie tego nie chcę :)
Buziaki
Śmietana, taka kwaśna?:) Muszę wypróbować, bo mi to jakoś nie pasuje:) Lody- to oczywista oczywistość:) Ja zrobiłam kiedyś crumble jabłkowe, po czym mój ukochany stwierdził, że jak to? taki jabłecznik bez spodu? Kręcił nosem, po czym zjadł całą zawartość naczynia żaroodpornego:)
OdpowiedzUsuńTak, kwaśna :) ja uwielbiam kwaśną z ciepłym jeszcze ciastem drożdżowym albo z kruszonką właśnie :) A faceci... no cóż, często kręcą nosem aby potem zajadać się czymś co budziło ich obawę :)
Usuńkocham crumble! :)
OdpowiedzUsuńoj ja też :)
UsuńAno, ale bez tych niepotrzebnych rzeczy, ciężko było by docenić i wieczór, gdzie raptem wszystkie komary poznikały, i codzienne urodziny nie byłyby już tak niecodzienne :-) Uwielbiam crumble! I pewnie zrobię, bo właśnie wyjadamy wszystko, zeby przed wakacjami zostawić pustą lodówkę. Ciekawe jakby smakowało z arbuzem, resztkami serka topionego i ogórkiem? :P
OdpowiedzUsuńhihihi, chciałabym zobaczyć co by wyszło z połączenia takich smaków. Może coś pysznego? sama kiedyś widziałam jak kolega zrobił miksa z musztardy, ketchupu, mleka, piwa i ogórków i... wypił, ale on nie był zupełnie świadom tego co robi ;) A te małe paskudztwa w postaci komarów pozwalają nam doceniać czas gdy ich nie ma z nami :)
UsuńBoskich wakacji!