Sobota
godzina 11. Pytam Julki co zje na obiad? Pierwsza odpowiedź jest zawsze
taka sama „nie wiem”. Zaczynam wymieniać potrawy, które są na liście tego, co
Julia je (nie jest to długa lista) i w odpowiedzi nadal słyszę „no sama nie wiem”
i nagle pada stwierdzenie „a może pojedziemy na pizzę?”. Za oknem pada deszcz,
jest zimno i generalnie paskudnie. Łacia (futrzasty domownik) wyleguje się na kanapie a
ostatnią rzeczą na jaką ja mam ochotę to wychodzenie z domu w taki dzień.
Dlatego z ogromną ulgą stwierdziłam, że mam w lodówce świeże drożdże. Po 2
godzinach w domu pachniało pyszną pizzą – każdy miał swoją ulubioną. Oczywiście
Łacia poprzestała na kocich smakołykach :))
Składniki na
3 spody do pizzy (każdy o średnicy około 30 cm):
25 g świeżych drożdży
1,5 szklanki ciepłej wody
3,5 szklanki mąki pszennej
1 łyżka oliwy z oliwek
1,5 łyżeczki soli
Przygotowanie:
Połowę ilości wody lekko podgrzewamy w garnuszku,
dodajemy pokruszone drożdże i mieszamy
aż drożdże się rozpuszczą. Odstawiamy na 5 minut (drożdże zaczną się pienić). W tym czasie
podgrzewamy resztę wody. Mąkę przesiewamy, robimy w niej wgłębienie, do którego
wlewamy rozczyn, pozostałą część wody, oliwę i sól. Ciasto dokładnie wyrabiamy,
umieszczamy w misce oprószonej mąką i przykrywamy ściereczką. Odkładamy do
wyrośnięcia w ciepłe miejsce ( na około 1 godzinę).
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 3 równe części i
formujemy z nich spody na pizzę pozostawiając grubsze brzegi.
Spody smarujemy sosem pomidorowym, układamy nasze
ulubione składniki. Pieczemy około 15 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 240 stopni. Ser nakładamy na kilka minut przed końcem pieczenia.
Buon appetito!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo się cieszę, że odwiedziłaś/eś moją stronę. Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie znak w postaci komentarza :))